Teraz już wiem, że nie ma piękniejszej pory roku na jazdę szosą po górach jak właśnie jesień. Magia kolorów, od pomarańczowego przez żółty, miedziany i złoty zaskakuje i co chwilę zachwyca. No i te podjazdy! Choć ich nie cierpię, są kwintesencją kolarstwa. Znów odkryłam nowe trasy na Ziemi Kłodzkiej. Zobacz!