Już widzę oburzenie, niedowierzanie i falę hejtu! Bo jakim prawem krytykuję Stravę skoro sama z niej korzystam? Tymczasem trochę się nazbierało i właśnie o tym piszę. Jest odrobinę sarkazmu, trochę przekąsu, coś wyolbrzymiłam, a nawet zmyśliłam. Może nawet przestaniecie mnie followować. Jednak liczę na Wasz dystans do wpisu i do Stravy.