W sumie po nic. Bo kolarz wcale nie musi biegać, a w pewnym momencie nawet nie powinien. Ale osobiście nie widzę nic złego w lekkim wybieganiu czy w marszobiegach, szczególnie w okresie jesienno-zimowym. Przeczytaj moje subiektywne odczucia z biegania, z przymrużaniem oka.