Po raz kolejny w tym sezonie Yoloride wyruszyło w Lubuskie. Po udanych wydarzeniach w Sulechowie i Nowej Soli, przyszedł czas na Krosno Odrzańskie. Tym razem przygotowaliśmy trasę razem z grupą K.O. Team MTB Krosno Odrzańskie.
Tłumy w Krośnie!
Kto by pomyślał, że tyle osób będzie miało ochotę przyjechać do Krosna Odrzańskiego na Yoloride Lubuskie! Prawie 60-ciu kolarzy z Krosna Odrzańskiego, Zielonej Góry, Nowej Soli, Przyborowa, Nowogrodu Bobrzańskiego, Gubina i innych, pobliskich miejscowości spotkało się w niedzielę, 10 października br. na wspólnej ustawce kolarskiej.
Z pewnością rowerzystów przyciągnęła ich nie tylko chęć treningu w grupie i wspólna integracja środowiska kolarskiego w Lubuskiem, ale też słoneczna pogoda i ognisko z kiełbaskami na zakończenie jazdy.
Krosno Odrzańskie to miasteczko położone ok. 35 km od Zielonej Góry, więc na miejsce zbiórki należało dojechać własnym środkiem transportu. Dobrze nagłośniona w mediach społecznościowych rowerowa impreza sprawiła, że na parkingu na pl. Unii Europejskiej prawie zabrakło miejsc do parkowania!
Tradycyjnie było pamiątkowe, rodzinne zdjęcie, krótka odprawa z organizatorami, a potem wspólna jazda. Najpierw spokojny wyjazd z miasta i jeden, wielki peleton do Bytnicy, potem grupa nieco przyspieszyła, podzieliła się na mniejsze podgrupy i tak już zostało do końca.
Nie tylko pogoda i towarzystwo sprawiło, że Yoloride w Krośnie Odrzańskim pozostanie na długo w pamięci. To głównie ciekawa, malownicza i interwałowa trasa, która w jesiennych barwach i przy pełnym słońcu, wyglądała wyjątkowo pięknie.
Dobrze, że Yoloride Lubuskie był okazją do poznania innych, ciekawych miejsc na mapie Lubuskiego, które są warte przejechania na rowerze. Trasa w okolicach Krosna Odrzańskiego z pewnością urozmaici kolejne wyjazdy, bo warto do niej wracać.
Zobacz tutaj: https://www.strava.com/routes/2872530610367332528.
Szkoda, że nie wszyscy prześledzili wcześniej zaplanowaną trasę. Kilka osób (głównie te, które wyrywały do przodu) zmieniły trasę, źle poprowadziły grupę, ale w ogólnym rozrachunku wyszło prawie tak samo.
Z Krosna Odrzańskiego kierowaliśmy się w stronę Bytnicy, Budachowa, jeziora w Dąbiu i przejechaliśmy wokół Jezioro Dychowskie. Jakoś asfaltów była w miarę dobra lub średnio dobra, dlatego zdarzyło się kilka gum, pospadane łańcuchy i jedna kraksa. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, a wspólne ponad 80 km szybko minęły. Za szybko.
Na zakończenie była okazja do wspólnej integracji przy ognisku i kiełbaskach przygotowanych dzięki grupie rowerowej K.O. Team MTB Krosno Odrzańskie i Burmistrzowi Miasta p. Markowi Cebuli. Tak się wszystkim spodobało, że wiosną planujemy powtórkę.
* Zadanie wpisuje się w projekt współfinansowany z budżetu Województwa Lubuskiego.