Czas na kolarstwo romantyczne?

Coraz bardziej doceniam kolarstwo romantyczne. To określenie towarzyszy mi teraz znacznie częściej niż takie pojęcia jak wytrzymałość beztlenowa, moc eksplozywna, strefy tętna, FTP czy interwały. Może to efekt lockdownu i epidemii, a może po prostu dojrzewania.

Czas wrzucić na luz

Z żalem i smutkiem zawiadamiam, że zbliża się koniec sezonu kolarskiego. Trzeba odstawić szosówkę, choć niekoniecznie w ogóle rower. Listopad i grudzień to czas na zmniejszenie intensywności treningów, regenerację organizmu, odpoczynek psychiczny i podsumowanie sezonu. To czas na roztrenowanie.