Już jest! Po raz pierwszy w moich rękach znalazł się magazyn “Szosa”. To dwumiesięcznik szczególnie dla pasjonatów kolarstwa, ale tym razem także włoskich podróży. Czy warto zaopatrzyć się w taką lekturę?
Od deski do deski
Nigdy nie byłam we Włoszech, ale po przeczytaniu ostatniego (maj-czerwiec) wydania magazynu “Szosa” (od deski do deski), mogę stwierdzić, że mam czego żałować! Autorzy tekstów skutecznie zachęcają do wizyty w tym pięknym kraju opisując włoską kulturę kolarską, wyścigi szosowe, swoje przeżycia na włoskich trasach czy spotkania z tuzami włoskiego kolarstwa. Aż chce się polecieć do Italii! Autorzy magazynu piszą na swojej stronie:
SZOSA to nowy, pierwszy w Polsce magazyn poświęcony całkowicie kolarstwu szosowemu. Tworzymy go z pasją i kierujemy do pasjonatów, dla których chcemy być źródłem wiedzy i inspiracji. Skupiamy najlepszych autorów i fotografów bo piszemy o tym, co najlepsze. O tym, co daje nam rower.
Grande Italia
We włoskim wydaniu magazynu Szosa autorzy tekstów prezentują m.in. kolarską, włoską genealogię. Osobiście z zapartym tchem czytałam wspominki Michała Gołasia – naszego olimpijczyka z Londynu i zawodnika Team Sky, który wspomina swoje zawodowe początki jazdy we włoskim teamie. Uwielbiam czytać takie ciekawostki okołowyścigowe i pikantne szczegóły. Proszę o jeszcze więcej!
Na uwagę czytelników zasługuje też krótki felieton Pauliny Brzeźnej-Bentkowskiej, która na przykładzie kolarki Małgorzaty Jasińskiej opisuje, jak trudno być kobietą na szosie.
– Kolarki nie mają łatwo. Wciąż muszą walczyć o zainteresowanie, o transmisje wyścigów w telewizji, o lepsze nagrody – czytamy.
Bo okazuje się, że premie finansowe w kolarstwie męskim wielokrotnie przewyższają kwoty wypłacane kolarkom.
Włochy w barwach celeste
Dzięki artykułowi o twórcy włoskich rowerów – Eduardo Bianchi i jego fabryce, odkryłam nową nazwę koloru w palecie barw. To celeste czyli “kolor nieba”. Dlaczego akurat turkusowe malowanie rowerów Bianchi? O tym przeczytacie więcej w artykule Borysa Aleksego. W tym numerze autorzy zabierają nas również do siedziby innych kolarskich marek, takich jak Campagnolo, Cinelli i Rocket Espresso.
Warto też zapoznać się z historią popularnego “pirata” czyli Marco Pantaniego, dla którego kolarstwo było całym życiem, ale presja wyniku i dążenie do zwycięstw za wszelką cenę, doprowadziło go do tragedii. Ciekawie opisane są również podróże nad Como, wzdłuż „Lombardi” i na Sycylię.
W drugiej części magazynu Bartosz Huzarski podpowiada, jak jeździć szybko i bezpiecznie. A na deser zostawiłam sobie rozmowę z Katarzyną Niewiadomą – fanką Petera Sagana, która w wolnych chwilach … pisze wiersze i tworzy “kolarzyki” (celowo pisane przez “rz”).
Podsumowanie
Szosa to pięknie ilustrowany, pełen autorskich tekstów i zdjęć magazyn dla miłośników jazdy na rowerze, dla zawodowych kolarzy i amatorów takich jak ja, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę i fascynację kolarstwem. To chyba jedyne, tak profesjonalnie wydane pismo branżowe poświęcone kolarstwu szosowemu.