Za nami kolejna, czwarta patriotyczna ustawka kolarska “Yoloride dla Niepodległej”. W piątek, 11 listopada br. blisko 70-ciu kolarzy z Lubuskiego wystartowało spod hali CRS przy ul. Sulechowskiej w Zielonej Górze. Do pokonania było 83 kilometry trasy.

Rekord frekwencji

Była to czwarta edycja “Yoloride dla Niepodległej” organizowana przez stowarzyszenie Yolobike. Poprzednie trzy edycje tego wydarzenia (w 2018, 2019 i w 2021 roku) cieszyły się dużym zainteresowaniem zielonogórskich kolarzy-amatorów. Na starcie pojawiało się ok. 40-50 osób, ale w tym roku padł rekord frekwencji!  Udział w wydarzeniu wzięło ok. 70-ciu rowerzystów.

Na pewno duża w tym zasługa trasy, gdyż w tym roku została odrobinę skrócona – wyszło 83 km, a wcześniej było nawet 111 km! To wszystko po to, aby każdy dał radę wytrzymać w ten chłodny, listopadowy dzień ok. 3 godzin na rowerze.

Trasa: https://connect.garmin.com/modern/course/136737318

Na starcie ustawiliśmy się do wspólnego zdjęcia z biało-czerwoną flagą. Była sesja fotograficzna i zdjęcia z drona. Bardzo fajnie prezentowały się osoby posiadające elementy patriotyczne: flagi, flagietki, koszulki.

Następnie tradycyjnie ruszyliśmy w dwóch grupach. Pierwsza grupa trzymała tempo avg. ok. 30-31 km/h, druga grupa avg. 27-28 km/h. Na trasie wspomagało nas auto techniczne, które jechało za peletonem i każdy mógł czuć się bezpieczny.

W połowie trasy przygotowany został ciepły poczęstunek. Była zupa gulaszowa od restauracji La Gondola Pizza Pasta oraz ciepła kawa, herbata  ciastka. Z góry przepraszamy, że nie wystarczyło napojów i ciastek dla wszystkich. Nie spodziewaliśmy się takiej frekwencji.

Na jednym z ostatnich postojów rozdaliśmy okolicznościowe medale w podziękowaniu, że cały czas jesteście z nami. Medale takie otrzymali członkowie naszego stowarzyszenia i uczestnicy rajdu. Wszyscy uczestnicy szczęśliwie dojechali do mety, choć ostatnie kilometry dały się we znaki.

Czwarta edycja “Yoloride dla Niepodległej” przechodzi do historii. Była to ostatnia wspólna jazda w tym sezonie kolarskim. Do zobaczenia na wiosnę!