Podziel się szosą!

Wszyscy jesteśmy użytkownikami dróg. Z tego powodu zarówno kierowcy, jak i rowerzyści, muszą połączyć siły i wspólnie zadbać o bezpieczeństwo. Szczególnie podczas jazdy w grupach musimy na siebie uważać. Dlatego dzielmy się szosą, bo przecież ktoś czeka na nas w domu. Jak jeździć bezpiecznie?

Uważajcie w grupie!

Nawet gdy na co dzień lubisz jeździć sam, to czasami warto spotkać się i pokręcić w większej grupie. Dlaczego? Bo z innymi jest raźniej i bezpieczniej. Spotykania na ustawkach kolarskich sprzyjają wymianie spostrzeżeń, doświadczeń, poznawaniu nowych osób, a także zdrowej rywalizacji i podnoszeniu swoich umiejętności. Jednak należy pamiętać, że każdą grupę rowerową, czy wolniejszą jak Yoloride, czy szybszą jak np. Grupetto, obowiązują takie same zasady. I piszę to tylko (a może AŻ) ze względu na nasze bezpieczeństwo.

Jazda w peltownie

Niestety, w ostatnim czasie coraz częściej słyszy się w Zielonej Górze i w okolicach o wypadkach drogowych z udziałem rowerzystów. Jadąc w większej grupie musimy szczególnie na siebie uważać, dlatego pamiętajcie o kilku niezłomnych zasadach:

1. Grupa może liczyć max. 15 osób. Jeśli jest nas więcej to dzielimy się na mniejsze kolumny.
2. Odległość między kolumnami na drodze musi wynieść min. 200 m.
3. Dopasowujemy swoje tempo do grupy. Nie przyspieszamy, nie zostawiamy nikogo z tyłu, kolumny mają siebie w zasięgu wzroku.
4. Jedziemy pojedynczo lub dwójkami, ale nie wyjeżdżamy na środek jezdni!
5. Nie wykonujemy gwałtownych ruchów czy manewrów. Jedziemy jednym torem jazdy.
6. Ostrzegamy innych przed sytuacjami na drodze, dziurami, muldami, innymi przeszkodami.
7. Jedziemy przez miasto sprawnie, dynamicznie.
8. Zachowujemy czujność i koncentrację.
9. Włączamy oświetlenie rowerowe.
10. Zatrzymujemy się na czerwonym świetle.
11. Nie rozmawiamy przez telefon podczas jazdy w grupie. Jeśli już musisz – zatrzymaj się.
12. Nie słuchamy muzyki w słuchawkach.
13. Zakładamy kask. Jest obowiązkowy!
14. Jeśli to możliwe, korzystamy ze ścieżek rowerowych.
15. Nie śmiecimy! Papierki po batonach czy butelki zabieramy ze sobą.

Jazda w peletonie

Sygnalizacja rowerowa

Czyli jak komunikować swoje manewry na rowerze. Te proste, zrozumiałe gesty mogą na drodze ułatwić nam poruszanie się nie tylko w grupie rowerowej, ale też podczas jazdy solo. Bez tego ani rusz.

 

sygnalizacja rowerzysty

Święte krowy?

Tak o nas myśli spora grupa kierowców. Zdarza się, że za kółkiem siedzą osoby, które w ogóle nie jeżdżą na rowerach lub korzystają z nich sporadycznie. Czy mają rację? Po części tak, bo sama jestem kierowcą od 20 lat i obserwuję zachowania niektórych rowerzystów na drodze. Jadą środkiem jezdni, bez kasków, oświetlenia, nie sygnalizując manewrów. To oczywiście mniejszość, ale niestety tak już jest, że wyjątek potwierdza regułę. Media mają tendencję do generalizowania, więc potem czytamy, że rowerzyści to święte krowy i sami wpadają pod auta.

Kierowcy vs rowerzyści

Z drugiej strony samo zachowanie kierowców pozostawia wiele do życzenia. Ileż to razy przestraszyłam się klaksonu użytego bez powodu, tylko dlatego, że prawą stroną jedzie samotna rowerzystka. Zdarzają się obelgi i pouczanie, że bez względu na wszystko muszę jechać ścieżką rowerową. A Kodeks Ruchu Drogowego mówi jasno:

Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić. Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.

Co jeśli nie ma ścieżki rowerowej po mojej stronie ruchu? Jadę po jezdni, bo jazda rowerem po chodniku jest zakazana. Wyjątkiem są trzy sytuacje:

Gdy warunki pogodowe zagrażają rowerzyście (padający śnieg, ulewny deszcz), gdy droga, wzdłuż której się jedzie, pozwala na ruch samochodów z prędkością większą niż 50 km/h, a szerokość chodnika wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów, a także gdy rowerzysta opiekuje się jadącym na rowerze dzieckiem w wieku do 10 lat.

Egoiści na drogach

A więc po co to trąbienie, podjeżdżanie i straszenie? Czy nie wystarczy trochę empatii i poszanowania dla innego uczestnika ruchu? Dlaczego niektórzy kierowcy to tacy egoiści, którzy nie chcą współpracować na drodze i brakuje im kultury? I nie pomagają tu żadne kampanie edukacyjne, bo chamstwo jak było, tak dalej się szerzy… Przykładem tego jest popularna grafika, którą można znaleźć w sieci.

Kierowcy kontra rowerzyści

Dobrze wiecie, że kierowcy nas przeklinają. Głównie za ustawki kolarskie. Że zamiast gęsiego jeździmy w dwójkach, w peletonach, bez oświetlenia rowerów, że piszemy smsy i rozmawiamy przez telefon, że jeździmy ze słuchawkami w uszach, że nie zsiadamy z rowerów na przejściach dla pieszych i nie jeździmy po ścieżkach rowerowych, a nawet że jesteśmy bezkarni. Fakt, mamy swoje grzechy na sumieniu, ale kierowcy też nie są bez winy, dlatego warto ich pouczać.

Kierowco!

  • ogranicz używanie sygnału dźwiękowego – trąb tylko jeśli to konieczne
  • nie parkuj na ścieżkach i drogach rowerowych
  • udziel pierwszeństwa przejazdu rowerzystom na drodze rowerowej
  • zachowaj min. 1 m, a najlepiej 1,5 m odległości przy wyprzedzaniu!
  • patrz w lusterko przy wysiadaniu z samochodu
  • nie próbuj spychać rowerzystów z drogi
  • gdy rowerzyści jadą w grupie, spokojnie ją wyprzedź, zachowując szczególną ostrożność
  • nie wymijaj rowerzystów, gdy jedzie samochód z naprzeciwka
  • ogranicz prędkość! Czy zawsze jedziesz 50 km/h?
  • nie wsiadaj za kółko po spożyciu alkoholu i używkach.

Jazda w peletonie kolarskim

Jeden komentarz Dodaj własny

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *