Na single do Szklarskiej Poręby

Kiedyś muszę odważyć się i pojechać na single tracki. Na przykład ten w Szklarskiej Porębie w Górach Izerskich, który ponoć jest dość łatwy i przeznaczony niemal dla każdego. Wypróbowali go już zawodnicy Yolobike Sypniewski MTB. Zapytani o wrażenia odpowiadają krótko: “Polecamy!”

Tekst: Marcin Zając (Yolobike Sypniewski MTB)

Co? Gdzie? Jak?

Singletrack Szklarska Poręba to jedna z wielu tras rowerowych w Karkonoszach. Całość została oddana do użytku w październiku 2019 roku. Co ciekawe, jest to pierwsza tego typu inwestycja
w Szklarskiej Porębie.

To jedna pętla od długości około 21 km, która jest usytuowana pomiędzy Polaną Jakuszycką i Zakrętem Śmierci w Szklarskiej Porębie. Ilość przewyższeń na tym odcinku to około 400 metrów w pionie. Większość trasy wiedzie przez zalesione tereny sąsiadujące z Karkonoskim Parkiem Narodowym.

Jaka trasa?

Wspomniana trasa jest jednokierunkowa i bardzo dobrze oznaczona. Na słupkach przy szlaku  pojawiają się piktogramy wskazujące numer trasy (Singletrack Szklarska Poręba otrzymał numer 14) i kierunek jazdy. Nie ma opcji, aby się zagubić.

Większość trasy biegnie po nowowybudowanych ścieżkach ze specjalnie do tego przeznaczoną nawierzchnią. Część trasy wykorzystuje jednak istniejące drogi asfaltowe i szutrowe oraz szlaki piesze. Więc są miejsca gdzie spotkamy fanów turystyki górskiej.

Pierwsze 10 km to jazda pod górkę. Podjazd nie jest zbyt męczący, ale mozolne, powolne obroty  korbą sprawiają, że jazda sprawia wrażenie monotonnej. Na pocieszenie pozostaje malownicza okolica, którą jedziemy.

Ścieżka wiedzie przez gęsty, górski las, co jakiś czas poprowadzona jest kładkami. Mniej więcej w połowie pętli znajduje się schronisko Wysoki Kamień. Jest to najbardziej  urzekający punkt na trasie. To stąd roztacza się przepiękny widok na Karkonosze.

Drugie 10 km to już jazda w dół, bardziej lub mniej wąskimi ścieżkami. Na tym fragmencie można już złapać odpowiedni rytm jazdy. Jednak trzeba być jak zawsze skupionym i uważać na „agrafki”. Znajduje się tutaj kilka mocnych zakrętów po 180 stopni. Na dojazdach do nich znajdują się wykrzykniki ostrzegające o trudniejszym odcinku.

Ze względu na te mocne zakręty, szybsze zjazdy i wyprofilowane bandy na niektórych zakrętach, ta część trasy jest bardziej wymagająca technicznie. Otoczenie się nie zmienia. Pojawia się kilka fragmentów ze stromymi i odkrytymi zboczami, ale dalej w zdecydowanej większości trasa prowadzi gęstym lasem.

Dla kogo?

Okazuje się, że nie dla wszystkich. Zawiedzeni będą fani jazdy XC. Na trasie nie znajdziemy żadnych dropów, rolerów, rockgardenów czy zjazdów po głazach. Trasy mają inny charakter niż Zajęcznik czy Olbrzymy. Jest to idealne miejsce dla początkujących miłośników jazdy na rowerze górskim oraz dla średniozaawansowanych uczestników klasycznych maratonów MTB.

Ci pierwsi zobaczą jak wyglądają tego typu szlaki i może złapią rowerowego bakcyla. Albo po prostu miło spędzą czas podczas jazdy rowerem w malowniczej scenerii. Ci drudzy, przy odpowiedniej intensywności, na pewno podszlifują technikę zjazdową na wąskich i krętych odcinkach pomiędzy drzewami. Przy odpowiednim wysiłku podjazdy też spełnią swoją rolę.

Jednak w mojej opinii, jedna pętla dla zawodników MTB może okazać się zbyt krótka. Czas przejazdu średnim tempem z krótkimi przystankami to około 1,5 h. Dobrym rozwiązaniem są dwie pętle. Pierwsza zapoznawcza, gdzie można zaznajomić się z trasą. I druga, gdzie można już przycisnąć na pełnym wysiłku. Wtedy mamy prawie 3h fajnej jazdy/treningu.

Skąd wyruszyć?

trzy punkty dostępowe, z których można dojechać na ścieżki.

  • dworzec kolejowy Szklarska Poręba Górna
  • przystanek kolejowy Szklarska Poręba Jakuszyce
  • kopalnia kwarcu „Stanisław”.

Powyższe trzy charakteryzują się dłuższymi dojazdami na pętlę, więc my wyruszyliśmy… z czwartego. Jest to parking samochodowy (koszt 10 złotych za cały dzień, można płacić kartą) przy wypożyczalni rowerów, naprzeciwko stacji benzynowej Muller na trasie do Jakuszyc. Praktycznie po przejechaniu 400 metrów asfaltowym podjazdem jesteśmy już na właściwym szlaku.

Uwaga na pieszych!

Singletracki w Szklarskiej Porębie są współdzielone ze szlakami pieszymi. Nie jest to zbyt dobry pomysł, gdyż przy odrobinie nieuwagi i szybszej jeździe, rowerzysta może zderzyć się z turystą. To duże ryzyko ze strony projektantów, choć rozumiem potrzebę udostępnienia trasy dla pieszych. Dlatego pamiętajcie o ubezpieczeniu!

Podsumowanie

Singletracki w Szklarskiej Porębie można ocenić jako łatwe, a tylko niektóre odcinki jako średnio trudne. To trasy bardziej dla amatorów, początkujących i średniozaawansowanych miłośników MTB. Dadzą sobie na nim radę osoby bez większego doświadczenia zawodniczego, a nawet rodziny z dziećmi.

Mimo wszystko polecam, bo warto. Całość zrekompensują świetne widoki i górski klimat.

 

 

Jeden komentarz Dodaj własny

  1. Wisiu pisze:

    Boję się patrzeć jak zjeżdżasz, a co dopiero samemu tam być.

Skomentuj Wisiu Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *