Dla jednych sezon trwa cały rok, dla innych dopiero się zacznie. Bez względu na to czy cały czas jeździmy, czy czekamy na wiosnę, trzeba przygotować rower do sezonowej jazdy. Proste czynności możemy zrobić sami, a te bardziej skomplikowane powierzyć specjalistom. Jak przygotować rower?
Mycie
Wyczyszczenie to pierwsza czynność, którą powinniśmy wykonać z naszym rowerem. Jeśli rower był używany w zimie i jest mocno zabłocony to można użyć do tego myjki wysokociśnieniowej albo węża ogrodowego. Specjaliści radzą jednak, aby taką czynność wykonywać nie częściej niż raz na 1,5 – 2 miesiące, kiedy rower jest naprawdę bardzo brudny.
Dlaczego? Otóż w części elementów znajduje się smar, który nie powinien być do końca wypłukany. Zatem podczas mycia myjką uważajmy na support czy piasty i myjmy je delikatnie, pod kątem, z góry, nie bezpośrednio w łożyska. Niech ta myjka będzie już ostatecznością.
Wystarczy miska z letnią wodą, odrobina płynu do naczyń, gąbka i szczoteczka. Czasami możemy użyć specjalnych płynów do mycia rowerów, które są dostępne w każdym sklepie rowerowym (np. z serii Shimano, Finish Line, Zefal).
Jeśli rower nie jest mocno zabłocony, nie był używany w zimie, tylko zakurzył się stojąc w piwnicy czy garażu, wystarczy przetrzeć go wilgotną szmatką, a elementy napędu szczoteczką.
Smarowanie
Zanim przystąpimy do smarowania, nasz rower musi dobrze wyschnąć. Wystarczy postawić go w nasłonecznionym miejscu, na przewiewie, albo przetrzeć suchą szmatką. Następnie wykonujemy kolejne, dość proste czynności, które powinny umieć nawet dziewczyny.
Chodzi smarowanie łańcucha. Jeśli nie jest on mocno brudny, to nie musimy go ściągać. Wystarczy tylko nanieść na niego olej (kroplę oleju nanosimy na każde ogniwo, aby znalazła się w jego wnętrzu). Ważne, aby sam łańcuch pozostał suchy z zewnątrz, a nadmiar oleju ściągnięty szmatką.
Do prostych czynności należy też smarowanie linek i pancerzy od hamulców i przerzutek. Wystarczy psiknąć na nie odrobinę oleju do łańcucha lub rozprowadzić trochę smaru rowerowego.
Bardziej skomplikowane czynności takie jak jego zdjęcie łańcucha, oczyszczanie benzyną ekstrakcyjną, ponowne założenie albo całkowita wymiana na nowy można powierzyć serwisantom. Podobnie jak smarowanie sterów, piasty z łożyskiem, hamulców, gwintów od pedałów.
Ciśnienie
Każdy z nas powinien wiedzieć ile barów musi być w oponach i potrafić je napompować. Informację o tym jakie powinno być ciśnienie, znajdziemy na każdej oponie zalecanej do poszczególnego roweru przez producenta.
I tutaj trzeba uważać. Możemy mniej napompować dętkę, gdy myślimy np. o jeździe w terenie (rower MTB), gdyż daje to lepszą przyczepność. Z kolei wyższe ciśnienie jest wskazane do jazdy po gładkiej szosie, chociaż bardziej odczuwamy wtedy dziury i nierówności na drodze. Uważajcie, aby nie pompować zbyt mocno, gdyż może dojść do pęknięcia dętki.
Czym pompować rower? Najlepsza będzie pompka z manometrem. Pozwala ona wskazać ile barów mamy już w oponie, a co więcej – jest wygodniejsza niż pompka ręczna i na pewno bardziej wydajna. Jeśli nie posiadamy takiej pompki, to skorzystajmy z kompresora na stacji paliw. Łatwo jednak można nim przesadzić z ciśnieniem.
Wymiana komponentów
I tu wchodzimy na trochę wyższy poziom. Jeśli nie czujemy się dobrze w mechanice rowerowej i nie lubimy grzebać przy sprzęcie, to powierzmy to zadanie specjalistom. Przed sezonem oddajmy więc rower do przeglądu i w razie konieczności poprośmy serwis rowerowy o wymianę łańcucha, przerzutek, linek, pancerzy, kasety, klocków hamulcowych itp. w tym regulację przerzutek. Serwisanci zrobią to dobrze, choć wiadomo, że nie za darmo.
Ważna jest nie tylko wygoda podczas jazdy, ale przede wszystkim nasze bezpieczeństwo. Dlatego wszystkie nowe elementy w naszym rowerze muszą być idealnie założone i precyzyjnie dopasowane. A to nam samym może się nie udać.
Profesjonalny serwis
Połowa lutego i początek marca to najlepszy czas na oddanie roweru do przeglądu. Serwisanci mają jeszcze trochę luzu i bez problemu przygotują nam rower w kilka dni. Większość rowerzystów ruszy do serwisu wraz z nadejściem ciepłych dni i wtedy kolejka po sprawny rower może znacznie się wydłużyć.
Ile kosztuje serwis? Standardowy przegląd, w którego skład wchodzi (w zależności od oferty serwisowej) regulacja przerzutek i hamulców, centrowanie kół, sprawdzenie stanu zużycia napędu, smarowanie łańcucha, pompowanie kół, kasowanie luzów na piastach i kontrola połączeń śrubowych to koszt od 90 zł.
Rzadko jednak zdarza się, że nasz rower będzie potrzebował tylko takiej kosmetyki. W zależności od ilości przejechanych kilometrów, stylu jazdy, ilości startów w zawodach będziemy zmuszeni do liftingu w postaci np. wymiany opon, łańcucha, linek hamulcowych czy kasety. A to dodatkowe koszty od kilkudziesięciu do kilkuset złotych.
Tak przygotowany rower powinien nam posłużyć co najmniej na kilka miesięcy. Jeśli startujemy w technicznych zawodach MTB, jeżdżąc po ciężkim terenie, powinniśmy serwisować rower co 3-4 takie wyścigi. Z kolei rower szosowy powinniśmy oddać do przeglądu po przejechaniu ok. 3-4 tys. km.
Nie zapomnimy także o podstawowym wyposażeniu roweru (jeśli jeszcze go nie mamy) czyli zakupie dobrych lampek, zapasowej dętki, imbusu czy ręcznej pompki. Zawsze powinniśmy mieć ze sobą podczas jazdy.