Początki ze Zwiftem

Zwift to nie tylko gra. To sposób na życie. Kto raz spróbował jazdy w wirtualnym świecie to raczej z niego nie zrezygnuje. Szczególnie gdy na dworze zimno, pada i wieje. I choć ogarnięcie Zwifta i sprzętu może wydawać się na początku trudne, to wcale tak nie jest. Chwila-moment i możemy już cieszyć się jazdą.

Jeśli zastanawiacie się czy Zwift jest właśnie dla Was, zadajcie sobie kilka podstawowych pytań:

  • Czy lubicie jeździć na trenażerze w domu?
  • Czy zamierzacie dobrze przepracować jesień i zimę?
  • Czy chcecie zwiększyć swoje FTP?
  • Czy możecie jeździć z awatarami?
  • Czy jesteście w stanie opłacać abonament?
  • Czy zamierzacie jeździć regularnie?

Jeśli na większość pytań odpowiedzieliście twierdząco to znaczy, że Zwift może Wam się spodobać. I nie będzie już wymówek, że za zimno, za mokro i za ciemno. O każdej porze dnia (i nocy) będziecie mogli wsiąść na rower i wycisnąć z siebie tyle potu, co na treningu outdoorowym. Jak zacząć?

Fot. zwift.com

Krok 1

Sprzęt. Bez tego ani rusz, czyli co potrzebujemy:

  • rower (szosowy lub MTB, może być też trekking czy gravel);
  • trenażer rowerowy (najlepiej z miernikiem mocy oraz czujnikiem prędkości i kadencji, rolkowy, magnetyczny, direct drive);
  • komputer/laptop (z systemem operacyjnym Windows min.7 64-bit lub macOS min.10.10)
  • dostęp do sieci internetowej;
  • adapter technologii Ant+ (tj. antena, którą wpina w port USB komputera);
  • telefon (smartphone) z dostępem do internetu;
  • czujnik tętna (nie jest obowiązkowy);
  • wiatrak, bidon, ręcznik, mata (do treningu).

Jeśli wszystko już mamy, to wchodzimy na stronę internetową https://www.zwift.com/eu i zakładamy konto (Create An Account). Należy podać swoje dane (m.in. imię, nazwisko, datę urodzenia, wagę czy wzrost). Warto podać realne dane, gdyż na tej podstawie Zwift będzie później obliczał np. naszą moc (W/kg). Od razu na komputer ściągamy ze strony aplikację Zwift (Download).

Pojawi się komunikat o możliwości przetestowania Zwifta za darmo (Join today). Mamy na to 7 dni, podczas których możemy przejechać 25 km. Jeśli zakładamy, że zostaniemy ze Zwiftem na dłużej, to od razu opłacamy miesięczny abonament 14,99 USD i jeździmy do woli. Postępujemy zgodnie ze wskazówkami podając nr karty kredytowej lub dokonując płatności PayPal. Płatność jest ściągana z konta po kilku dniach.

Fot. zwift.com

Krok 2

Parowanie. Łączymy wszystko z komputerem. Zaczynamy od adaptera ANT+. To taka antena (dongle), którą podłącza się do komputera poprzez port USB. Pozwala ona Zwiftowi połączyć się z naszym trenażerem i odwrotnie. Można spróbować zrobić to za pomocą Bluetooth (jeśli jest wbudowany trenażer), ale z doświadczenia wiem, że sygnał jest zbyt słaby i połączenie zanika.

ANT+ uchodzi za najbardziej stabilny i wręcz niezawodny. Niektóre trenażery mają wbudowany taki adapter, w innym przypadku należy go dokupić. Koszt to ok. 150 – 200 zł, jednak warto sprawdzić na OLX lub u Chińczyka i znaleźć taki za 50-60 zł. Też działa.

Odpalamy ściągniętą wcześniej na nasz komputer aplikację Zwift i przechodzimy do sparowania komputera ze Zwiftem (Paired Device). Na ekranie pojawią się następujące kafelki:

Fot. zwift.com

W trenażerach typu Smart mamy wbudowane czujniki mocy i kadencji więc od razu po kliknięciu Search wykryje nam Power Source i Cadence. Jeśli korzystamy z pulsometru to również pokaże się nasz Heart Rate, a na koniec Controllable czyli czujnik kontroli całego trenażera.

Fot. smartbiketrainers.com

Aby dobrze zadziałał należy sprawdzić czy podłączony jest nasz trenażer, a nie np. inne urządzenie typu Garmin, które spróbuje przejąć kontrolę nad trenażerem.

Krok 3

Aplikacje. Już prawie możemy jechać, ale pozostaje jeszcze sprawa sparowania Zwifta z aplikacjami do śledzenia treningów, takich jak np. Strava czy Training Peaks. Wystarczy pod swoim zdjęciem profilowym na stronie Zwifta (po zalogowaniu) rozwinąć Settings i w zakładce Connections zaznaczyć aplikację treningową (np. Strava). Po zakończonej jeździe (End Ride) wszystkie informacje pojawią się automatycznie w tej aplikacji.

Fot. zwift.com

Co jeszcze warto zrobić przed jazdą? Zainstalować w swoim smartphonie aplikację Zwift Companion. To aplikacja, która współpracuje ze Zwitem i odzwierciedla nasz trening. Należy pamiętać, aby telefon na którym zainstalowana została aplikacja Zwift Companion był w tej samej sieci co komputer.

Za pomocą tej aplikacji możemy dodawać innych kolarzy do grona znajomych, polubić ich treningi, dołączyć do eventów (wyświetla się lista eventów godzina po godzinie), czatować ze sobą podczas jazdy (jak na Messengerze) czy śledzić aktywności swoje i innych znajomych.

Fot. zwift.com

Krok 4

Jazda po światach. Wsiadamy na rower, ustawiamy w pobliżu komputer i uruchamiamy aplikację Zwift. Po chwili pojawi się informacja o dostępnych w danym dniu dwóch wirtualnych światach Zwift (World Choice). Watopia jest zawsze, drugi świat występuje rotacyjnie:

  • Watopia – najczęściej używana trasa na Zwift, składa się z dwóch głównych wysp opartych na wyspach Te Anu i Naunonga na Wyspach Salomona. Dwie wyspy łączy para mostów. Trasy biegną wzdłuż nadmorskiej promenady, Ocean Boulevard i długiego podwodnego tunelu. Na zachód od małej wyspy leży wysoce aktywny wulkan. Trasy na większej górzystej wyspie przebiegają przez niemiecką wioskę, po czym wspinają się w zaśnieżone góry w alpejskim stylu. Do najwyższego punktu – Górskiej Drogi można dojechać stromym podjazdem o wysokości 492 m na rondo, które otacza wysoką wieżę radiową, a następnie zjechać z góry.
Fot. zwift.fandom.com
  • Richmond – kurs opiera się na mieście Richmond w stanie Wirginia i jest zgodny z rzeczywistym kursem wybranym na Mistrzostwa Świata w drogach UCI 2015. Richmond jest najkrótszą i najbardziej płaską ze wszystkich tras na Zwift. Najrzadziej stosowany kurs w harmonogramie Zwift.
Fot. zwift.fandom.com
  • London – najnowszy dostępny kurs w Zwift i drugi najczęściej aktywny w rozkładzie. Opiera się na odcinkach kursu Prudential RideLide 2016 i kryterium kobiet Prudential RideLondon Classique dla kobiet. Kurs składa się z dwóch części: Londyńska i sekcja Boxhill (wzorowana na Boxhill Zig Zag Road i wspinaczce w Surrey na trasie Prudential RideLondon Course). Londyńska część jest miejska (Houses of Parliament, Big Ben i The London Eye, London Bridge). Kolumna Nelsona na Trafalgar Square jest również obecna, chociaż posąg Nelsona został zastąpiony złotym aniołem na rowerze. Sekcja Boxhill obejmuje zieloną okolicę z wieloma drzewami i krzewami.
Fot. zwift.fandom.com
  • Innsbruck – trasa startuje w Innsbrucku po płaskiej drodze, która przecina rzekę Sill, a następnie kieruje się pod wiadukt Inntal Autobahn, po czym rozpoczyna się wielka wspinaczka. Na 7,4 km ze średnią oceną 5,4% wspinaczka po Innsbrucku jest podobna do Epickiego KOM Watopii pod względem trudności. Flagowa trasa Innsbrucku to właściwie część toru UCI Worlds 2018. Liczy sobie 23,6 km i 494 m przewyższeń.
Fot. zwift.fandom.com
  • New York miejska oaza, osadzona w świecie przyszłości. Kurs obejmuje 13 tras, w tym 10 do jazdy na rowerze i biegania oraz 3 tylko do biegania. Przeniesiemy się tutaj co najmniej 100 lat w przyszłości i 260 lat po „narodzinach” prawdziwego Central Parku. Kurs zawiera wiele futurystycznych elementów, w tym podwyższone przezroczyste drogi, latające samochody i eleganckie budynki science-fiction.
Fot. zwift.fandom.com
  • Yorkshire 5 różnych tras, w tym jedna z nich to odwzorowanie Harrogate czyli oficjalnej trasy Mistrzostw Świata UCI 2019. Jedno okrążenie tego toru to 13,8 km i 245 m. W realnym wyścigu kobiety mają do pokonania 3 okrążenia, mężczyźni 7. Na trasie szukaj owiec, krów i przyjaznego rolnika na traktorze.
Fot. zwiftinsider.com

Zamiast jazdy po narzuconych trasach przez Zwift, możemy dołączyć do eventu. Po prawej stronie wyświetla nam się lista (Upcoming events) z wydarzeniami, które są w planie wraz z opisem trudności trasy i podziałem na grupy zaawansowania (kolorowe kółka A, B, C, D, E). Wystarczy kliknąć na któreś z nich i natychmiast zostaniemy przeniesieni na start wydarzenia.

Podobnie jest z przyłączeniem się do jazdy ze znajomymi (lub nieznajomymi). Pod listą światów wyświetli się lista zawodników, którzy właśnie w danej chwili jadą na trenażerze. Możemy wybrać z listy osobę/y (Join Another Rider) i dołączyć do jazdy. Nasz awatar zostanie przeniesiony na trasę tej osoby i ustawi się obok niej.

Do wyboru mamy również sesje treningowe (Workouts). Z listy możemy wybrać np. test FTP, treningi trwające mniej niż 60 min. lub 60-90 min. i więcej. Możemy rozpocząć 12-tygodniowy plan zimowy lub zaliczyć akademię Zwifta czyli rozpisane treningi przez np. 12 tygodni.

Fot. zwift.com

Podczas jazdy Zwift przesyła informacje o naszym tempie pedałowania do trenażera, a na ekranie odpowiednio szybko przesuwa się krajobraz. Trenażer reaguje na nachylenia terenu spotykane na trasie i realistycznie oddaje podjazdy czy zjazdy. Jeśli czujemy, że nachylenie jest za wysokie (np. 15%) możemy ustawić trudność trasy np. na połowę. To dobre rozwiązanie dla osób początkujących, które jeszcze nie mają wyrobionej nogi. 

Fot. zwift.com

Warto jednak zacząć od krótkiego testu FTP (wybiera się go z funkcji Workouts). Dlaczego? Wyznaczenie naszego poziomu wytrenowania pozwoli na realizowanie dalszych treningów czy uczestnictwo w jazdach grupowych lub wyścigach, gdzie obowiązują przydziały do poszczególnych grup (wspomniane wcześniej A, B, C, D) właśnie na podstawie wyników z testu FTP (W/kg). Nawet jeśli znasz swój FTP i tak warto zrobić test. W warunkach domowych wyniki mogą się nieco różnić.

Warto wspomnieć jeszcze o trybie ERG. Co to takiego? To funkcja wgrana w trenażery Smart, która steruje oporem związanym z nachyleniem terenu. Opór dostosowuje się do treningu nastawionego na daną moc przy określonej kadencji. Mamy tak podczas treningów z Workouts. Takie osoby pojawią się na trasie z tabliczkami zainstalowanymi na kierownicy. W tym trybie nie zmieniamy biegów. Czyli: ON – przy treningu z Workouts, Off – przy dowolnej jeździe po światach.

Krok 6

Awatar i poziomy. Warto wiedzieć, że na Zwiftcie można osiągnąć maksymalnie 50 poziomów, tzw. levelów. Punkty (XP) dostaje się m.in. za przejechane kilometry (20XP za każdy km), ale są też przyznawane za np. premie górskie, KOMy, prędkość, maksymalną moc, itp.

Punkty otrzymujemy również za udział w ustawkach kolarskich. Za pokonanie wybranych etapów (górski, sprint) w najlepszym czasie zdobywamy koszulkę lidera. Dlatego sama ilość przejechanych kilometrów czasami nie wystarczy, aby szybko osiągnąć wyższy level. Podczas jazdy zwróćcie uwagę na pomarańczowy pasek. To on pokazuje nam ile jeszcze zostało do osiągnięcia kolejnego levelu.

Od ilości punktów i poziomu, na którym jesteśmy obecnie zależy m.in. wygląd naszego awatara oraz naszego roweru (koła, obręcze). Na poziomie 0-3 otrzymujemy podstawowe koszulki Zwift, poziom 8-9 to już koszulki Vintage i Camo. Za wejście na wyższe poziomy mamy neonowy rower i neonowe koszulki, a do wyboru kaski, okularki, rękawiczki czy fryzurę i kolor karnacji skóry.

Fot. zwift.com

Krok 7

Jazda w grupie. Sama jazda w ustawkach na Zwifcie to niezła frajda. Na początek możemy przyłączyć się np. do Zwift Team Poland (na Stravie grupa ZwiftTeamPL https://www.strava.com/clubs/182377, na Facebooku https://www.facebook.com/groups/zwift.polska/) Dziewczynom proponuję polską grupę (TeamPL Girls Ride w każdy poniedziałek o 19:15).

Możemy nawet pojechać event gdy dopiero testujemy Zwift. Zostawmy sobie np. 5 km (z 25 km testowych) i dołączymy do dowolnego eventu. Przejedziemy całe wydarzenie (bez względu na to ile będzie miało kilometrów) bez dodatkowych opłat.

Do eventu dołączamy po wcześniejszej deklaracji (Going) pod wybranym wydarzeniem (na Zwift Companion lub na stronie zwift.com), a następnie odpalamy Zwift, klikamy Ride, a po lewej stronie na 3-4 minuty przed startem Join Event. Automatycznie zostaniemy przeniesieni na start. Oczywiście wybieramy grupę, z którą chcemy jechać zgodnie ze swoim FTP: 

A to powyżej 4.0 W/kg, B to 3.2 ‐ 4 W/kg, C to 2.5 ‐ 3.2 W/kg, a D to poniżej 2.5 W/kg.

Tak jak podczas jazdy w zwykłym peletonie, tak i tutaj obowiązują pewne zasady. Krótko: bądźcie wcześniej na stracie (min 3-4 minuty przed), od początku już jedziecie ogień, obowiązuje z góry podane tempo, LIDER grupy jest podświetlony na żółto i moderuje tempo. Jest dużo łatwiej niż samemu, gdyż draft na Zwifcie jest mocno odczuwalny. W każdym momencie możemy wcisnąć dowolny klawisz i quit event.

Spis wszystkich organizowanych eventów znajdziecie tutaj https://zwift.com/events/
. Kalendarz z polskimi wydarzeniami TUTAJ.

Fot. zwift.com

Możemy też sami utworzyć event i zaprosić innych kolarzy. To tak zwany Meetup, który jest dostępny w aplikacji Zwift Companion. Wystarczy wejść w zakładkę Events, kliknąć ikonkę ludzików po lewej stronie, a następnie Create Meetup. Następnie wybierasz datę wydarzenia, trasę, dystans i zapraszasz znajomych (tylko osoby, które Cię obserwują).

Podsumowanie

Zwift to inny wymiar kolarstwa, który nie można porównywać z jazdą outdoorową. Obecnie zarejestrowanych jest ponad milion (!) kont, gdzie jeszcze dwa lata temu (styczeń 2018) było ok. 550 tys. użytkowników (amatorów i zawodowców) oraz biegaczy. Świadczy to o ogromnym potencjale, zainteresowaniu programem i modą na jego użytkowanie.

Warto! Na pewno warto! Bo to fantastyczne rozwiązanie dla osób, które chcą przygotować się do nowego sezonu kolarskiego, zbudować lub podtrzymać formę, zwiększyć swoją wydolność i FTP, wytopić trochę tłuszczu, a przy okazji dobrze się bawić. Możemy “chomikować” w domu, o każdej porze dnia (i nocy), przy ulubionej muzyce czy serialu.

Oczywiście, że Zwift nie zastąpi nam treningów i ustawek kolarskich, a tym bardziej zawodów w realu. Natomiast jest doskonałą alternatywą dla treningów w zimowych miesiącach, gdy pogoda i ciemność nie zachęcają nas do wyjścia z domu. A do wiosny jeszcze daleko.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *